Moim zdaniem klimat nie gra tu roli, bo czy z kurtynami czy bez i tak ślimaki są na zewnątrz (nie zakładam przeprowadzenia reprodukcji w parku).
Andrew, jak wysokie miałeś fartuchy, z czego zrobione, jak gęsto powieszone i ile sztuk na metr2 wypuściłeś? Nie było problemu z ptakami lub niedostateczną wilgotnością? Przepraszam za ten grad pytań
a no to, że tam sezon jest cały czas ślimaki wylęgają się na tym polu, na bieżąco są zbierane a mniejsze rosną i tak dalej więc klimat ma tu dużo do znaczenia. Na takich stołach ślimak niema mikroklimatu.
Kiedyś pytałem ''jednego wielkiego'' właściciela jednej z kilku największych firm. Powiedział uczciwie że nie zastanawiał sie nad takim sposobem tuczenia ślimaka na polu