HodowlaSlimakow.eu

Witam, zastanawiam się nad rozpoczęciem hodowli od 100m2 żeby mieć własne reproduktory na następny rok. Tegoroczny sezon z tego co czytałem nie zachwyca cenami skupu ale po pandemii powinny one wrócić na dobry poziom. W tym roku planuję kupić oseski i wypuścić je prosto na pole. Związku z tym mam parę pytań do doświadczonych hodowców. Co ogólnie myślicie o rozpoczęciu hodowli w ten sposób, czy macie sprawdzone skupy z mazowieckiego lub okolic i czy reproduktory można przechowywać podczas hibernacji w szafie chłodniczej (oczywiście monitorując poziom wilgotności)?
PS. Jeśli chodzi o dalsze rozwijanie hodowli to mam już budynek który mogę przystosować na potrzeby ślimaków (250m2) i ok 3 hektary ziemi.

Próbuj,naprawde życze powodzenia.Lepiej ucz się na kogoś błędach niż na swoich-czytaj wcześniejsze wpisy na tym forum.Zwłaszcza te które pojawiają się co roku w okolicach września ,pazdziernika i listopada. Szafa może i tak.Moje repro śpią w kamiennym pomieszczeniu z normalną wilgotnością, z dobrą wymianą powietrza.Jak nie musisz to nie pchaj się w koszty.

Nie znam nikogo kto prowadzil hodowle na tak malym areale ale jesli planujesz cos zebrać z tego to zainwestuj mocno na ochrone tego obszaru od ptakow i gryzoni. Tu nie poniesiesz wielkich kosztów biorąc pod uwage m2 a zyskasz pewność ze zrobiles wszystko aby moc zebrac zakladana ilosc reproduktora na przyszly sezon.

Tylko 100 m2 bo chcę mieć tylko repro na przyszły sezon a jeśli możecie powiedzieć to co polecacie na gryzonie niskim kosztem? I jak wygląda sprawa jeśli chodzi o maxime, ile sztuk małych na m2 i ile można wyciągnąć kg z m2 bo też dużo jest sprzecznych opinii, jedni wyciągają 2kg, inni 3.5kg a to dosyć duża różnica i znacząco wpływa na opłacalność.

Bardzo dobry pomysł - zdobędziesz własne reproduktory i czegoś się nauczysz. Ale:
1. W roku 2019 na Zachodzie była klęska urodzaju. Pod koniec roku skup się załamał, zwłaszcza Maximy. Zimą tego nie przejedli.
2. Ślimaki spożywa się głównie w restauracjach, to nie wieprzowina czy drób. Od lutego 2020 na 4 największych rynkach zbytu restauracje są zamknięte, z krótkimi przerwami. Sklepy, hurtownie, przetwórnie, magazyny, pomieszczenia rolników od Portugalii po Ukrainę - pełne.
3. Ucz się na 100 m2, ale dalej CZARNO TO WIDZĘ. Szansę, że wtopisz oceniam na 90%. Zapytaj inaczej - kto z nowych hodowców 2020 lub 2019 wyszedł na zero, przy jakim ślimaku i jakiej ilości.

Co do trzeciego punktu to dobre pytanie, jakby ktoś z nowych hodowców się wypowiedział byłbym wdzięczny. Ja liczę że pod koniec 2021 czyli jak już z reproduktorów z sezonu 2020 wyjdzie mi sensowna ilość to otworzą restauracje i popyt zacznie powoli wracać. Nie mogą przecież zamknąć ich na 3 lata bo to wszystko upadnie. Będąc ostrożnym ograniczę ewentualne inwestycje do minimum żeby nie utopić kasy jakby co.

Hodując ślimaki na takiej powierzchni i tylko na reproduktory nie da się wyjść na zero ponieważ nie będzie sprzedaży. Trzeba to traktować w ramach nauki ewentualnie hobby.

Tak wiem, pierwszy rok będzie takim testowym czy mi to w ogóle odpowiada + zrobię sobie repro. W ogóle wysłałem mail do PSH z pytaniem o szkolenie i czy będzie ono darmowe ponieważ piszą na swojej stronie że jest ono darmowe w przypadku zakontraktowania na ileś tam ton ślimaków. W odpowiedzi dostałem termin szkolenia ale i taką odpowiedź: "100m2 to jednak zbyt mała przestrzeń aby zaczynać hodowlę.
Sam nie zrobi sobie Pan także odpowiednich stad, ponieważ muszą być one odpowiednio przygotowane, wyselekcjonowane i być z odpowiedniej linii. Bez instrukcji i szkolenia tego się nie zrobi.". Faktycznie z moich 100m2 nie będę miał odpowiednich repro, będą one gorsze od tych co oferuje PSH?

Firmy tego typu zawsze będą namawiać Ciebie i każdego nowego hodowcę na zakup ich "super" reproduktor. Takie gadanie o selekcji i linii ślimaka raczej nie mają pokrycia w rzeczywistości i można je między bajki włożyć.
Jeżeli mogę coś Ci poradzić to skontaktują się z jakimś hodowcą z Twojej okolicy. Nie taką firmą, tylko normalnych hodowcą i kup sobie od niego na wiosnę kokony i zacznij hobbistyczną hodowlę na takim areale. Wiedzę i doświadczenie nabędziesz, a kosztów stosunkowo wielkich nie poniesiesz.

Po Twojej wiadomości wnioskuję, że już wszyscy "liderzy" szykują się do odbicia strat zeszłorocznego sezonu kosztem nowych hodowców. Czyli standard w tej naturze

Dokładnie tak jak pisze przedmówca, sam kiedyś uwierzyłem w tą bajkę o jakości reproduktora od największych ferm dlatego obawiałem się zostawić swojego na drugi rok bez odpowiednio przygotowanej chłodni i co się okazało że miałem w kolejnym roku o wiele lepsza wybudzalnosc i płodność u swoich reproduktorow które w przeliczeniu kosztowały ok 10 razy taniej.